Dnia 24. czerwca 2003 r. Stowarzyszenie Pisarzy Polskich zorganizowało w Jamie Michalika doroczne spotkanie "Poezja i gwiazdy". W trakcie wieczoru krakowscy poeci, z których wielu jest równocześnie pracownikami Uniwersytetu Jagiellońskiego (np. prof. Beata Szymańska, prof. Stanisław Bryndza-Stabro, prof. Zofia Zarębianka) czytali swoje ulubione wiersze, zamieszczone w przygotowanym na tę okazję specjalnym tomiku tak samo zatytułowanym: Poezja i gwiazdy, wydanym przez znaną oficynę Collegium Columbinum. Atmosferę spotkania bardzo dobrze oddaje fragment posłowia Bogusława Żurakowskiego, które zamieszczone zostało na końcu zbiorku: Co znaczy: lubić poezję? A wśród wielu wierszy wyróżnić kilka i nazwać je właśnie ? ulubione? Raz powiedziawszy, że coś lubię, wchodzę w intymny układ z tym czymś. Związek najzupełniej irracjonalny, gdyż zwalnia on z tłumaczenia innym, dlaczego to coś lubię. Po prostu lubię i kropka. Równocześnie związek ów poddaje mnie magicznemu działaniu przedmiotu; zatem oddaję się we władanie czegoś, co nie wiem, dlaczego sprawia satysfakcję. Tym bardziej nie wiem, dlaczego ten właśnie wybrany wiersz lubię w większym stopniu niźli inny. Jego pisanie sprawiało więcej trudu niż tworzenie innych utworów? A może chodzi o coś innego: że wiersz ten bardziej podobny jest do dzieła tworzonego przez całe życie bez używania maszyny do pisania, ba, bez używania słów w celu komunikacji? Może wiersz ulubiony jest bliski urzeczywistnieniu wiersza-idei? Może bibliofilska edycja owych ulubionych wierszy: Miłosza, Barana, Elektorowicza, Lipskiej, Lohmana, Moczulskiego, Skwarczyńskiego, Zechenter Spławińskiej, Ziemianina pozwoli rozwiązać ten problem? Kolejne tomiki pod tym samym tytułem wydano w latach 2003, 2005.
|